Mój komputer odmówił posłuszeństwa więc muszę oddać go do naprawy. Dlatego post pojawia się tak późno. Muszę porobić nowe zdjęcia i wtedy zasypię Was nowymi notkami. Dlatego post na temat Holandii muszę na razie odłożyć ale nie martwcie się będzie na pewno.
W ten słoneczny dzień chcę wam troszkę opowiedzieć o pudrze ryżowym Alkemika.
Producent o swoim produkcie pisze: Puder absorbuje nadmiar sebum. Produkt jest niezwykle lekki , jedwabisty i łatwy w aplikacji, daje miłe uczucie na skórze. Idealny jako ostatni etap makijażu. Polecany głównie do cery mieszanej, tłustej i skłonnej do wyprysków. Może być stosowany na całej twarzy lub jedynie na wybrane jej partie. Biały kolor pudru, po nałożeniu na twarz staje się całkowicie transparentny.
Produkt kosztuje około 21 zł w katalogu za 25g.
Mam cerę mieszaną i od pudru oczekuję tego aby ją zmatowił na parę godzin. Jest to mój drugi puder transparentny. Pierwszy pochodził z firmy My secret i byłam z niego bardzo zadowolona. Kiedy mi się skończył okazało się że w sklepach nie ma praktycznie żadnego pudru sypkiego (były wyprzedaże szaf) i z pomocą przyszła mi koleżanka. Ona mi go poleciła i złożyła zamówienie dla mnie. Kiedy dostałam produkt to wróciłam do domu i postanowiłam go przetestować.
Część pudru przesypałam do słoiczka po pudrze z My secret, gdyż z niego lepiej się aplikowało. Po przypudrowaniu twarzy przeżyłam pierwszy szok. Buzia wyglądała brzydko, biały proszek osadzał się na włoskach. Stwierdziłam, że może nałożyłam go za dużo. Następnym razem starałam się nabrać jak najmniej produktu i było lepiej ale nie był to zadowalający efekt. Postanowiłam zobaczyć ile czasu moja twarz będzie matowa. Niestety tu doznałam kolejnego rozczarowania, ponieważ po około godzinie trzeba było nanieść poprawki. Próby powtarzałam wiele razy z podkładem, bez podkładu itp. niestety za każdym razem efekt był ten sam. Po paru tygodniach walki postanowiłam zakupić inny puder, który okazał się moim hitem ale o tym opowiem innym razem. A ten oddałam koleżance, która jest z niego zadowolona.
Zapraszam również do polubienia mojego Facebooka :)
Zapraszam również do polubienia mojego Facebooka :)
Ja dzisiaj pisałam również o pudrze ryżowym ale z Marizy:)
OdpowiedzUsuńo proszę! a tak bardzo zaciekawił mnie ten produkt w gazetce reklamowej :/ dobrze wiedzieć, że jest słaby i lepiej ospuścić
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale widzę, że to i dobrze ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, myślałam, że to będzie puder dla mnie :)
OdpowiedzUsuńkodeks-kosmetyczny.blogspot.com
nie slyszalam o tej firmie jeszcze
OdpowiedzUsuńnigdy o tej firmie nie słyszałam. ale widziałam puder ryżowy z Dani Carte w bardzo przystępnej cenie, może warto wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie cieni i pomadek Sephora na moim blogu. :)
wydaje się fajny, trzeba wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńhttp://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/
za taką cene chyba warto wypróbować:) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę.. Szkoda, że taki słaby...
OdpowiedzUsuńWaham się między ryżowym a bambusowym. Ostatnio dostałam dwie miniaturki paese i obecnie staram się je przetestować i wybrać lepszy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził ;/ Ja nie używałam jeszcze pudrów ryżowych.
OdpowiedzUsuń