Dawno nie gościł u mnie projekt denko. Są to kosmetyki, które zużyłam od kwietnia do końca czerwca. Ze względu na moją przeprowadzkę nie ma tu wszystkich produktów, gdyż nie było czasu by je sfotografować. Podzielę projekt denko na dwa posty by Was nie zanudzić
1. Żel do mycia twarzy Pollena Eva - Niestety ten kosmetyk nie zdobył mojego serca. Przez swoją konsystencję tracimy wiele produktu. Więcej przeczytacie o nim Tu.
2. Peelingujący żel pod prysznic bebeauty - Był całkiem w porządku, dobrze zdzierał martwy naskórek, był wydajny, miał bardzo ładny zapach (mi kojarzył się z gruszką). Na pewno spróbuję inne wersje zapachowe.
3. Wellaflex lakier dodający objętość - Jeśli ktoś liczy na to, że ten lakier spowoduje większą objętość to bardzo się rozczaruje. Rzadko kupuję lakiery, zazwyczaj starczają mi na bardzo długo. Ten lakier jest o niebo lepszy od fioletowego lakieru z Isany. O Wellaflexie więcej przeczytacie Tu.
4. Szampon nawilżający do włosów Nivea - U mnie się on nie sprawdził. Spowodował łupież oraz przesuszył moje wlosy. Zużył go mój Tż u którego nie wystąpiły takie objawy jak u mnie.
5. Tonik do cery mieszanej i tłustej Lirene - Mój ulubieniec jeśli chodzi o toniki. Świetnie oczyszcza i matowi cerę. Na pełną recenzję zapraszam Tu. Na pewno kupię go ponownie.
6. Żel pod prysznic Playboy - U mnie ten żel pod prysznic się nie sprawdził. Był niewydajny a także przesuszał mi skórę. Więcej na jego temat przeczytacie Tu
8. Peelingujący żel pod prysznic Balea - Był całkiem ok. Miał drobinki, które dobrze radziły sobie ze zdzieraniem starego naskórka, pachniał delikatniej niż krem do ciała z tej samej serii, nie wysuszał mi skóry i był dość wydajny.
9. Oliwkowy krem do skóry suchej Ziaja - Nie sprawdził się on ani u mnie ani u mojego Tż. Był strasznie tłusty, zamiast nawilżenia czuło się jedynie tłustą warstwę na twarzy. Zapach był delikatny, ale ładny. Zużyłam go do stóp ale więcej u nas nie zagości.
10, 11. - kremy do rąk Isana - Niestety żaden z tych kremów nie poradził sobie z moimi przesuszonymi dłońmi. Czerwony krem miał dla mnie bardzo nieprzyjemny zapach więc zużyłam go do stóp, natomiast brązowy od czasu do czasu był nakładany na moje włosy. Coraz częściej przekonuje się że firma Isana przynosi mi tylko rozczarowanie.
12. - Pomadka nawilżająca Nivea - Jest to moje odkrycie. Świetnie nawilża usta czy to zimą czy latem. Pozbyłam się na ustach suchych skórek. Cena jest bardzo przystępna szczególnie w promocji. Mam już kolejne opakowanie.
13. Krem Bambino - Uniwersalny kosmetyk, który dobrze radzi sobie z wszelkimi przesuszeniami. Zawsze gości u mnie w miesiącach kiedy na dworze panuje mróz.
jeszcze nie miałam żadnej z tych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńU mnie krem z Isany z mocznikiem sprawdzał się świetnie :)
OdpowiedzUsuńLubię krem oliwkowy z ziajki, jednak stosuje go na noc, ponieważ tak jak wspomniałaś jest bardzo tłusty.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten krem z ziaji oliwkowy, ale również nie byłam z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńPomadki nivea to pierwsze pomadki, których używałam :)
OdpowiedzUsuńKrem Bambino uniwersalny tak jak Nivea :D Pomadki z Nivea bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńżel do twarzy u mnie się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńteż stosuje krem bambino:)
Świetne zużycia. Jeszcze nic nie miałam z powyższego zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSpore denko :) A u mnie sprawdził się krem z 5 % mocznikiem z Isany - widocznie moja skóra go polubiła :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten czerwony krem z Isany się sprawdził, a zapach pokochałam ;)
OdpowiedzUsuńkrem Bambino moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuń